ďťż
Katalog wyszukanych fraz
Citizen Journalism - t by Krzysztof Kozek!


Chociaż na przestrzeni lat zmienił się producent gier z serii Neverwinter Nights – Obsidian zastąpił Bioware – polityka wydawania dodatków wzbogacających możliwości „podstawki” pozostała niewzruszona. Rok po premierze Neverwinter Nights 2: Maska Zdrajcy do sklepów ma trafić kolejne, drugie już rozszerzenie (w zasadzie byłoby to już trzecie, ale zapowiadany od kilku miesięcy, tworzony przez Ossian Studios adventure pack Mysteries of Westgate ma spore problemy z ujrzeniem światła dziennego). Analizując wydarzenia z przeszłości, możemy mieć nadzieję, że już niedługo, po cichutku można będzie zacząć czekać na zapowiedzenie prac nad Neverwinter Nights 3!

To jednak dopiero wstępne przypuszczenia, na razie skupmy się na Neverwinter Nights 2: Storm of Zehir, która nie doczekała się jeszcze oficjalnego polskiego tytułu. Akcja dodatku rozpoczyna się bezpośrednio po zakończeniu znanej z podstawowej wersji gry wojny z Królem Cieni, tym samym stanowi swego rodzaju alternatywę fabularną dla Maski Zdrajcy, a nie jej kontynuację. Można to uznać za dodatkowy atut, jeśli z różnych przyczyn nie weszliśmy w posiadanie pierwszego oficjalnego rozszerzenia.

Dzień czy noc biznes jest biznes – pracować trzeba.

Jednym z dominujących aspektów fabuły (jej autorem jest blisko związany z serią Tony Evans) będą wątki polityczne, dotyczące kryzysu ekonomicznego Wybrzeża Mieczy. Po długiej i wyczerpującej wojnie mieszkańcy przystępują do odbudowy mechanizmu gospodarczego, co wiąże się z kolei z rywalizacją kupców, gildii i nowo powstałych konsorcjów. Intensywna konkurencja między nimi z pewnością może stanowić źródło wielu lokalnych problemów. Jeśli nie wierzycie – przypomnijcie sobie, ileż zamieszania potrafił wywołać w Baldur’s Gate jeden (a tu przecież będzie ich cała masa!) niesławny Żelazny Tron. Jakby tego było mało, wstrętne gady z rasy Yuan-Ti również knują coś bardzo niedobrego. Sami zatem widzicie, że powodów do użycia dyplomacji, a często i miecza, będzie aż nadto.

Jak łatwo wywnioskować, w grze pokierujemy losami zupełnie nowej postaci... a właściwie nawet czterech. Tak, jest to jedna z bardziej istotnych nowości, bowiem twórcy postanowili wrócić do znanego choćby z Icewind Dale rozwiązania tworzenia od początku całej drużyny. Ma to swoje bardzo liczne zalety, z których z pewnością skorzystają bardziej doświadczeni gracze, natomiast ze smutkiem należy stwierdzić, że trochę ucierpi na tym fabuła. Całe szczęście, że twórcy pozwalają na dołączenie do zespołu jeszcze dwu postaci, przygotowanych już w studiu Obsidian Entertainment. W trakcie rozgrywki spotkamy też starych znajomych, jednym z nich będzie legendarny kronikarz Wybrzeża Mieczy, dobrze znany szczególnie fanom Baldur’s Gate – Volo.

Neverwinter podobny do Baldura? Czemu by nie, tylko gdzie się podział silnik Infinity?!

Autorom wyraźnie zależy na tym, by tym razem nie koncentrować się na rozwijaniu postaci wiodącej, ale – w myśl zasady „w kupie siła” – stworzyć całą gromadę potężnych, uzupełniających się bohaterów. To jeden z ich koronnych argumentów, dla którego maksymalny, trzydziesty poziom doświadczenia nie został powiększony. Dobrze wyważony zespół powinien poradzić sobie jednak z każdym zadaniem. Pewne jest, że nie będzie możliwości zaimportowania postaci z Neverwinter Nights 2 oraz Maski Zdrajcy, co ma sens, jeśli po raz kolejny koncentrujemy się na fabule. Jak na razie Obsidian nie chce zdradzić, czy w grze pojawi się jakaś nowa rasa lub klasa dostępna przy tworzeniu postaci, choć na 90% tak właśnie się stanie.
Gry-Online.pl


Kolejny dodatek do NN2...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • limerykarnia.xlx.pl


  • © Citizen Journalism - t by Krzysztof Kozek! Design by Colombia Hosting