Siłą WWF SmackDown! Just Bring It pozostaje grywalność. Na dobrą sprawę zabawa przypomina tę z poprzednich części gry, znanych jeszcze z Playstation. Dość podobne sterowanie, analogiczny poziom trudności i wtórność technik (i po części ciosów) powoduje, że miłośnicy wrestlingu poczują się w tym programie jak u siebie w domu. Ale nie - jak w ciasnym, doskonale znanym i na wskroś nudnym domu! To nie ta bajka! Programiści THQ zrobili już kilka gier opowiadających o wrestlingu i wiedzą, na czym robienie ich polega. Dzięki temu prócz naprawdę sporej galerii postaci, kompletu ciekawych ciosów i przyzwoitej grafiki WWF SmackDown! Just Bring It czaruje ilością trybów. Jest tu wszystko, czego miłośnik WWF oczekiwałby o gry. Tag, Royal Rumble, Street Fights, submissions w Story Mode itd.! Wszystko na swoim miejscu, tylko czeka na uruchomienie! W przeciwieństwie do dźwięku - który wedle zachodnich recenzentów jest całkowitą porażką. Nieudany, miejscami całkowicie bezsensowny komentarz w połączeniu z ledwie przeciętną ścieżką dźwiękową dowodzą, że znów ktoś zaniedbał swoją działkę.