01. Intro (muz. Rabad) 02. Być albo nie być (muz. Kociołek) 03. Nas nie uda ci się złamać (muz. WDK) 04. Bezsilność (muz. DNA, ft. Fenomen, Stefczi) 05. M w 3 o.s. (muz. DNA, ft. Sztyku) 06. Nie chcę być sam (muz. Mazsa, ft. Dwie Asie) 07. 95-96 (muz. Kolso, ft. Rademenes) 08. W rytm tego bitu (muz. WDK) 09. We krwi rap (muz. Mazsa) 10. Miłość (muz. Rabad, ft. O.S.T.R.) 11. Nie bez serca siły przebicia wiary (muz. WDK) 12. Hit-skit (muz. Mazsa) 13. Pani posłucha (muz. Mazsa, ft. Żółf) 14. Zostaw nas z naszą pracą (muz. WDK) 15. Życzenia (muz. DNA, ft. Dwie Asie) 16. Outro (muz. Kejo)
Endefis zawsze uważałem za zespół z dużym potencjałem. Potwierdzałem się przy tym zdaniu słysząc ich pierwsze kompozycje, gościnne występy oraz w końcu ich debiut w postaci wydanej w 2003 r. płyty pt. "O tym, co widzisz na oczy". W woli przypomnienia: Endefis tworzą trzy osoby: Bartosz, Miexon oraz 1z2, który doszedł do zespołu jakiś czas po wydaniu ich pierwszego legalnego materiału.
Wiele osób było wręcz zbulwersowanych wyborem labelu - po kilku spotkaniach z innymi wydawcami, zdecydowali się na bardzo znaną i rozreklamowaną wytwórnię UMC Records. Przyznam szczerze, że przed wypuszczeniem drugiej płyty Endefisu, byłem również z tego faktu niezadowolony. Jednak myliłem się, chłopaki bez problemu wybrnęli z całego szumu związanego z tym faktem. Płyta jest dobrze promowana, jak na razie zostały zrobione do niej dwa teledyski, materiał ten można bez problemu dostać w większości sklepów muzycznych.
Przejdźmy jednak do oceny albumu. Znajduje się na nim szesnaście utworów, zawierających intro, outro oraz jeden skit. Całość trwa około godziny, nie będzie więc czasu, żeby się znudzić. W porównaniu do pierwszej płyty, warstwą muzyczną zajęło się wielu producentów, co sprawiło, iż płyta jest bardzo barwna. Bity na album dostarczyli: Rabad, Kociołek, WDK, DNA, Mazsa, Kolso oraz Kejo. Za gramofonami natomiast stanął DJ Kostek. Warstwa muzyczna wypada dużo lepiej niż na pierwszej płycie Endefisów.
Featuringi również wyglądają ciekawie. Gościnnie wystąpili: Fenomen, Stefci, Sztyku, Dwie Asie, Rademenes, O.S.T.R. oraz solowo Żółf w jednym utworze. Wyróżniającymi się są zwrotki Rademenesa, Ostrego oraz Żółwia w ironicznym numerze "Pani posłucha".
Od strony samego rapu, "Być albo nie być" prezentuje wysoki poziom. Wszyscy członkowie zespołu bardzo dobrze się uzupełniają. I tak moim zdaniem, 1z2 ma najlepsze teksty, z kolei Miexon posiada bardzo ciekawe flow. Tylko Bartosz minimalnie odstaje od nich umiejętnościami. Słuchając tej płyty, wersy niejednokrotnie zapadały mi w pamięć. Dla przykładu sam tytuł jednego utworu na płycie uważam za majstersztyk, chodzi mi o ścieżkę jedenastą, czyli "Nie bez serca siły przebicia wiary". Odchodząc na chwilę od tematu, utwór ten jest również obecny na "Road Hip-Hop 2004", aczkolwiek nagrany pod inny podkład.
Jak uprzednio napisałem, teksty i tematy poruszane na albumie są warte zapoznania, a przede wszystkim, co mnie bardzo cieszy, są zróżnicowane. Pozwolę sobie przytoczyć kilka ciekawych wersów. "Chcecie więcej to macie więcej! Dla was ręce ze środkowym palcem w podzięce!" - wers z utworu "Nas nie uda Ci się złamać" z powodzeniem odwzorowuje perspektywę tworzenia muzyki oraz bardzo dobrze przedstawia podejście ludzi do tematu jakim jest rap. Kawałek ten mówi sam za siebie, myślę, że nie trzeba nic więcej dodawać. Za dobry przykład może również posłużyć wers 1z2: "Ja i Ty w tym wszystkim nie jesteśmy razem / Takie jest życie i nic na to nie poradzę / Wobec ludzkiej krzywdy sam jestem bezsilny / Twój świat jest bezwzględny mój świat jest inny". Pozostaje tylko włączyć odtwarzacz i wsłuchiwać się w dźwięki tej płyty od początku do końca.
Jednak nie ma róży bez kolców. Na płycie znajdują się rażące, aczkolwiek pojedyncze błędy. "Uważam, by wypaść z drogi na zakrętach..." - to chociażby początek refrenu niejakiego Sztyka. Jeśli nawet nie śpiewa się rewelacyjnie, to uważam, że od strony językowej powinno być w porządku. Można znaleźć jeszcze kilka takich błędów, ale nie będę ich tutaj wypisywał. To tyle na ten temat.
Reasumując: to po prostu dobra płyta, której naprawdę warto posłuchać. Jeśli ktoś nie zaznajomił się jeszcze z twórczością tej grupy to namawiam serdecznie do nadrobienia zaległości. źródło: hip-hop.pl
01. Intro 02. Być albo nie być 03. Nas nie uda ci się złamać 04. Bezsilność 05. M w 3 o.s. 06. Nie chcę być sam 07. 95-96 08. W rytm tego bitu 09. We krwi rap 10. Miłość 11. Nie bez serca siły przebicia wiary 12. Hit-skit 13. Pani posłucha 14. Zostaw nas z naszą pracą 15. Życzenia 16. Outro
Linki
odsiebie.com:
* http://odsiebie.com/pokaz/75613---5b6d.html
Linki
rapidshare.com
* http://rapidshare.com/files/100978942/Endefis_-_by__263__albo_nie_by__263__DreamWalker_for_nedds.pl.rar
Hasło:
nedds.pl Użytkownik DreamWalker edytował ten post 20 marzec 2008 - 16:00