Daemon Vector to dynamiczna gra akcji, naszpikowana elementami RPG i utrzymana w konwencji gotyckiego dark fantasy. Jak to zwykle bywa w takich produkcjach, naszego bohatera obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby, z możliwością aktywnego obracania kamery. Program pierwotnie ukazał się na Dalekim Wschodzie na platformę Xbox, zaś wydawca, firma XPEC, pochodzi z Tajwanu. Mimo orientalnego rodowodu, gra zawiera znikome elementy typowych japońskich gier fabularnych i skupia się raczej na efektownej akcji.
Download: Rapidshare, Hotfile, Megaupload, Przeklej i Inne
padłý
Download bez limitów Użytkownik +DreaM+ edytował ten post 03 lipiec 2009 - 20:24
Daemon Vector to dynamiczna gra akcji, naszpikowana elementami RPG i utrzymana w konwencji gotyckiego dark fantasy. Jak to zwykle bywa w takich produkcjach, naszego bohatera obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby, z możliwością aktywnego obracania kamery. Program pierwotnie ukazał się na Dalekim Wschodzie na platformę Xbox, zaś wydawca, firma XPEC, pochodzi z Tajwanu. Mimo orientalnego rodowodu, gra zawiera znikome elementy typowych japońskich gier fabularnych i skupia się raczej na efektownej akcji.
Co ciekawe, fabuła gry w przeważającej części traktuje o historii Europy. Wszystko zaczęło się na przełomie XIII i XIV wieku, tuż po tym, jak Marco Polo z powodzeniem dotarł wraz ze swą ekspedycją do Chin, a następnie wrócił w jednym kawałku i to bynajmniej nie nogami do przodu. Ambitny Włoch przywiózł ze sobą całe wozy klejnotów i kosztowności, które pozwoliły mu zupełnie odmienić swoje życie. Jak nietrudno się domyślić, jego sukces sprowokował całą masę naśladowców, którzy z różnym szczęściem starali się powtórzyć sukces wielkiego podróżnika. Znakomita większość nie przedostała się nawet przez Bosfor, jednak byli i tacy, którym udało dotrzeć do Państwa Środka, a nawet wrócić. Oprócz egzotycznych przedmiotów i niezliczonych opowieści, przywieźli niestety także jedną z największych plag w historii naszego kontynentu. Czarna Śmierć potwornie zdziesiątkowała ludność Europy, kładąc trupem około 1/3 ówczesnej ludności. Tak wielkie skomasowanie rozkładających się zwłok stanowiło idealną pożywkę dla straszliwego zła, które przywędrowało do Starego Kontynentu w prastarej szkatułce, znajdującej się wśród zdobycznego ekwipunku jednego z wielu poszukiwaczy przygód. Jak łatwo możemy się domyślić, zło postanowiło się przebudzić i skorzystać z nadarzającej się okazji. Dalej już wszystko po staremu – umarli wstali z grobów i wcale nie mają ochoty do nich wracać, więc szybko musi się znaleźć ktoś, kto ich przetransportuje prosto do piekła. Tym kimś jest oczywiście gracz.
Po obejrzeniu złowrogiego intra przechodzimy do wyboru postaci. Wcielamy się albo w silnego i pięknego młodzieńca o imieniu Asgard Roy, albo w zgrabną i zręczną pannę zwaną Rhea, pragnącą pomścić rodziców. Każdym bohaterem gra się inaczej – Asgard jest twardy i silny, Rhea zaś dysponuje większą mocą magiczną i dużą szybkością. Oczywiście, różnią się także ciosami specjalnymi, combosami czy uzbrojeniem (np. Asgard zaczyna z szerokim mieczem, Rhea polega na odziedziczonej po ojcu halabardzie). Walczymy przede wszystkim z demonami i nieumarłymi, uzyskując po każdej zwycięskiej potyczce adekwatne profity (głównie pieniążki). Gdy już zbierzemy dostateczną ilość funduszy, możemy sobie pozwolić na nabycie bardziej skutecznego rynsztunku albo dodatkowej ilości „wspomagaczy” (np. bomby, napoje regenerujące moc magiczną i życiową). Waluta przydaje się także do odblokowywania kolejnych układów bojowych, kontrataków czy specjalnych zdolności (przypomina to troszkę Forgotten Realms: Demon Stone). Trening szybko okazuje się niezbędny, gdyż napotkani na drodze wrogowie są coraz bardziej przebiegli i śmiercionośni. Czeka na nas 20 długich etapów, umiejscowionych w 6 różnych obszarach geograficznych. Po oczyszczeniu każdego obszaru otrzymujemy dostęp do kilku następnych i sami wybieramy następny poziom. Wtedy także możemy udać się do sklepu w celu uzupełnienia zapasów oraz zapisania stanu gry. Szata graficzna jest w pełni trójwymiarowa i dosyć mroczna, w połączeniu z klimatyczną muzyką tworzy złowrogi nastrój.